Witajcie!
Od pewnego czasu, za sprawą piosenki The Outsider zespołu Perfect Circle [ścieżka dźwiękowa filmu Resident Evil: Afterlife] zaczęłam się zastanawiać, czy nie zmienić tytułu I tomu serii NASTOLETNIE ANIOŁY.
Jedna nazwa chodzi mi już po głowie, ale chyba jest zbyt... dziwna. Oto ona:
NASTOLETNIE ANIOŁY - KRÓLOWA DRAMATU
Co o tym sądzicie? A może lepiej zostawić ANGELUS?
Znaczy oczywiście tytuł książki to tylko i wyłącznie twoja sprawa, ale chyba jednak składniałabym się ku pierwszemu tytułowi. To chyba dlatego, że zakochałam się w tej opowieści i trudno byłoby mi zanotować sobie pod inną nazwą w katalogu mojego dziwnego umysłu. Jednakże nie mogę wpłynąć na twoją decyzję:P
OdpowiedzUsuńA szkoda:D
Pozdrawiam cieplutko, Asia
Powiem ci szczerze, że podobają mi się oba tytuły. :) Większość osób przyzwyczaiła się do tego pierwszego, ale mi (osobie, która nie czytała twojej książki, tylko czeka na jej wydanie) trochę bardziej podoba się drugi tytuł. :) Jednak decyzja należy do ciebie. ^^
OdpowiedzUsuńCałusy, Kaśka. ***
Oba mają coś w sobie, ale jednak skłaniam się ku pierwszemu :** :D
OdpowiedzUsuńOba są świetne, ale chyba bardziej podoba mi się pierwszy . ;D Może to dlatego, że już się przyzwyczaiłam . ;)
OdpowiedzUsuń