1 października 2013

One Light to Shine...

Witam :*

Powiedziałam, że zawiadomię was co z Ogarem Boga.
No i właśnie zawiadamiam, że pliku nie udało się odzyskać.
Mówi się trudno, a ja mam dość gorzką i trudną do przełknięcia nauczkę, że należy robić kopie zapasowe bardzo ważnych plików. Próbuję od nowa napisać tę powieść, nieco zmieniam fabułę, na razie idzie kiepsko, ale powoli się rozkręcę.
Dzisiaj wypróbowałam niezwykły, ładny manicure dla kochających czytać (i nie tylko) :)
Oto efeky:

 

Mam nadzieję, że widać napisy na paznokciach :D
Efekt naprawdę przypadł mi do gustu, robi się go prosto, ale nieco dłużej niż zwykły manicure.
Polecam bardzo gorąco.

Na pożegnanie powiem tyle, że znowu zaczęłam czytać.
Od jakiegoś czasu miałam opory przed wzięciem do ręki książki, ale przełamałam zaporę.
Życzę wszystkim tego samego.

Pozdrawiam!

1 komentarz:

  1. Ty miałaś opory z czytaniem, HAHA! ("ho ho ho")
    Noszę żałobę po Ogarze [*] i moich czarnych lwach..
    Ale wierzę w Ciebie, dasz sobie radę. <3 <3 Będzie jeszcze bardziej zajebiaszcze!
    P.S. KOCHAM te paznokcie!

    OdpowiedzUsuń