Witam :*
Dzisiaj ślęczę nad komputerem, próbując wyłuskać coś z siebie - a to tzw. coś, to oczywiście moja wena.
Ostatnio udała się na urlop, podrzucając mi co jakiś czas kawałek tekstu, który i tak kasowałam po kilku godzinach. Czasami dogadanie się z własnym, wewnętrznym pisarzem to ciężkie zadanie
> ach, ci artyści! <
Podsumowując: skrobię i skrobię, ale nie wychodzi, a po za tym czekam na nadejście ukochanej wiosny, by móc wreszcie wyjść z ciemnej norki i poczuć słońce na twarzy. Wy też czekacie z utęsknieniem? ^.^
Mój nieco spaczony humorek poprawia mi fakt, że rozpoczęłam przygodę z niezwykłą, wciągającą mangą o cudnym tytule
"Wiesz, że Bogowie Śmierci jedzą tylko jabłka?"
"Dla Shinigami jabłka są tym samym czym dla ludzi narkotyki czy alkohol."
Oczywiście, zakochałam się w Ryuku xD
Jak tu nie kochać kogoś, kto zjada więcej jabłek ode mnie? :P
-------------------------------------------------
Może kiedyś obejrzę anime.
Jak na razie chcę dokończyć mangę, od której wszystko się zaczęło <3
Pozdrawiam!
Death Note <3 Moja wena też leci sobie w kulki.
OdpowiedzUsuńDeath Note <3
OdpowiedzUsuńJak na razie jedyna manga, jaką przeczytałam (oprócz jednego tomu Hetalii, o którym szkoda gadać...).
Po Ryuuku mam jazdę na jabłka. Z początku on też był moją ulubioną postacią. Z biegiem czasu moja sympatia do niego zaczęła słabnąć, aż w końcu osiągnęła poziom równy prawie zeru...
Ja tam zakochałam się w L, ale lubię też Matsudę i Soichiro <3
Moja wena chyba zaczyna powoli wracać. Ostatnio udało mi się napisać całą stronę :)
Mam nadzieję, że Twoja również niedługo wróci, a jak na razie miłej lektury ^^
A nie napisałaś dzięki >komu< możesz ją przeczytać.! Ehhh. Ci Artyści. xD Życzę weny, bo obie z Misią umieramy czekając na drugi tom Angelusa..?
OdpowiedzUsuńA ja zakochana w L'u...! *.*
Może po skończonej mandze, podczas Zlotu Czarownic, tym razem ze mną, obejrzymy wraz z Judith i Gośką caaaaałe anime..? ;D
Ryuk jak zwykle rozwala.
OdpowiedzUsuńJabcoki dawać!!!
Nowe słowo wymyśliłam, zaraz po "epickaśne".
:D
Zaraz PP.
Jak ja bym sobie chętnie już w domu siedziała i żeby tak były wakacje...
Ahh...
A obejrzałaś anime już?
(:
Jesz dużo jabłek..? Hmm.... moja mama je ich zawsze dużo. Ja wolę maliny, borówki amerykańskie itd., ale trzeba czekać długo na razie...
Jem jabłka, uwielbiam je :)
UsuńMaliny także, borówek nigdy nie próbowałam :P
Ach, wakacje... czekam już na kolejne. A jak na razie staram się przetrwać drugi rok w liceum.