21 września 2013

Wake up, Wake Up and Kill the Machine!

Witam :*

Na początku zapodam złe wieści. Plik z "Ogarem Boga" został uszkodzony i nie wiadomo, czy da się go uratować. Choler*** przykre, nie powiem. Popłakałam się jak bóbr nad nieszczęsnym plikiem, zawaliłam noc na poszukiwaniach programu albo jakiegokolwiek cudu, który naprawiłby dokument. Nic z tego. Zwróciłam się do trzech znanych mi osób, które znają się na komputerach i teraz czekam na ostateczny werdykt. Napiszę, co z tego wyjdzie od razu, gdy się dowiem.

Teraz, po smutnym wstępie, nieco lepsze nowinki. Dzisiaj szykuje się mała impreza na cześć urodzin mojej siostry (20 września) i moich zarazem (30 września) dla najbliższej rodzinki. Będzie tort, niesamowity gyros mojego taty oraz wiele innych smakowitości, dzięki którym może odegnam od siebie ponure myśli związane ze 100 stronicami utraconej książki :[

Szczerzę ząbki od wczoraj wieczorem, gdyż pierwszy raz udało mi się samodzielnie zrobić kłosa :)
Wiem, niby taka drobnostka, ale i tak jestem z siebie zadowolona. Fotka specjalnie dla was, świeżo po uczesaniu, bez makijażu, ale i tak nieźle wyszła:

 

Ostatnie odkrycie muzyczne: RED - Feed the Machine <3
Po prostu cudowna, kocham dobrego rocka. Już wcześniej
znałam może dwie piosenki tego zespołu, ale nieszczególnie
ich podziwiałam. Teraz zmieniłam zdanie, stuprocentowo :D
Polubiłam także Marylin Manson, a zwłaszcza jego płytę
z 2007 roku: Eat Me, Drink Me. Boże, odsłuchałam ją już
chyba z kilkanaście razy, zwłaszcza utwór
If I Was Your Vampire (poznany wcześniej poprzez film
Wampiry i świry). Kto by pomyślał, że tak rąbnięta parodia może
zawierać na samym końcu taką muzyczną perełkę? <3

Trochę się rozpisałam :D
Kończąc już moje wywody na stosunkowo skrajne tematy
życzę wam dobrego weekendu i zapewniam na koniec,
że nawet jeśli ten przeklęty dokument nie zostanie naprawiony,
to i tak nie zrezygnuję z pisania "Ogara...".
Zabiorę się do tego jeszcze raz, ale tym razem
ZROBIĘ KOPIĘ ZAPASOWĄ 
(najlepiej w 3 egzemplarzach).

PS. Innym pisarzom/pisarkom także radzę się w ten
sposób zabezpieczyć. Nigdy nie wiadomo, kiedy możecie
stracić dorobek swojej wielomiesięcznej pracy pisarskiej.

Pozdrawiam!

10 komentarzy:

  1. A spróbuj taką metodę - jeśli masz Worda to wgraj OpenOffice. Nie wiem, czy problem zostanie rozwiązany, ale zawsze warto spróbować :)
    Współczuję "utraconego" pliku, bo sama miałam swojego czasu gorszą sytuację. Miałam napisaną jedną historię, a tu dysk się spalił. To dopiero była tragedia i teraz zawsze nagrywam powieść w kilku miejscach - wysyłam na własnego e-maila, nagrywam na pendrive etc. :D
    To życzę udanej imprezy z okazji urodzin. Może życzenia wczesne, ale... Dużo zdrowia, szczęścia i spełnienia najskrytszych marzeń.
    Życzę udanego weekendu i pozdrawiam.

    p.s. Napisz, jak tam sprawa z tym twoim plikiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam OpenOffice i nic to nie dało. Ale dziękuję za radę :)
      Teraz, jak tylko skończy się impreza, siądę i zacznę nagrywać wszystkie powieści na kilka nośników. Wysyłanie na pocztę to też dobry pomysł :D
      Dziękuję także za życzenia.
      I oczywiście dam wiadomość na blogu, jak tylko rozwiąże się problem z plikiem.

      Usuń
  2. Zawsze zapisuje się kopie plików;) Nie radzę też na kompie, ale zrzucenie na jakąś pamięć itp. obowiązkowo. To wystarczy. Zdziwiłam się, że nie masz takiej kopii, bo gdybym straciła tyle stron, szlag by mnie trafił.
    Co to jest za błąd pliku? Może on nie być uszkodzony, tylko błąd przy otwieraniu. Trafiało mi się to w Wordzie, więc gdybyś dokładniej opisała, może mogłabym pomóc. Nie powiem, Word czase też lubi robić niespodzianki. Czasem można coś uratować, otwierając dokument WordPadem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WordPad otwiera tylko pierwszą stronę, reszty nie wczytuje. Nie chodzi o sposób otwarcia, ale o sam plik.
      Podczas otwierania wyświetla się komunikat: "Nie można otworzyć pliku, ponieważ są problemy z jego zawartością." Po kliknięciu Szczegóły dodatkowo pisze: "Nazwa w tagu końcowym musi być zgodna z typem elementu w tagu początkowym". :/

      Usuń
  3. Ojjj, kochana moja. Trzymaj się jakoś. >przytula<

    OdpowiedzUsuń
  4. Rusza nowa ocenialnia!!!!!
    http://oceny-nenyrin.blogspot.com/
    Zapraszam do oceny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem tutaj całkowitym przypadkiem, a Twoja twórczość jeszcze nie wpadła mi w ręce. Przeczytałam natomiast o Twoim problemie i chociaż nie posiadam wystarczającej wiedzy, by móc Ci jakoś pomóc, mam małą radę na przyszłość: zapisuj wszystkie swoje pliki na Dysku na Gmailu. Będziesz miała do nich dostęp zawsze i wszędzie, a nawet gdyby Twój komputer stanął w płomieniach, powieść nad którą pracujesz nie zniknie. Pozdrawiam i życzę weny
    Valakiria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za poradę. Właśnie włączyłam opcję w Wordzie, żeby automatycznie robił kopie i zapisywał w nich zmiany. Już drugi raz nie zrobię takiej głupoty, jak zostawienie połowy książki bez kopii. Mam nauczkę i to wyjątkowo bolesną.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń