Witam :*
Rok szkolny rozpoczęty - wakacje w końcu nie mogły trwać wiecznie,
choć tego pragnęłoby wielu ludzi (w tym JA).
Pierwszy dzień za mną, wiele niespodzianek, smutnych wiadomości, dużo emocji...
Denerwowałam się, ale to nic, w porównaniu do tego, co czuję teraz, przed jutrzejszym dniem.
Wstępny plan lekcji - jest.
Dużo godzin - jest.
Depresja postępująca - jest.
A jak wam poszło pierwszego dnia szkoły?
Jakieś konkretne rewelacje?
Pozdrawiam!
Depresja - jest
OdpowiedzUsuńFioletowe smoki - są (zawał)
Zielone szczury (Hektor) - a i owszem
Pan ĄĘ - NIEstety również
No i pan na niebieskim hiacyncie wymachujący 100x70
Żyć nie umierać!
Olej fioletowego smoka,
Usuńwidziałaś tego jednorożca w kuchni?!
>_< (heart attack)
I tą SOWĘ? Ewentualnie ŻABOTERZA ?!
UsuńSowa, żaboterz, naćpany kot, argentyński kaktus...
UsuńDYWERSANT! xD
Depresja mnie także dopadła,ale mój plan nie jest najgorszy, choć muszę na autobusy czekać :(
OdpowiedzUsuńJa mam to szczęście, że jeżdżę z rodzicami :P
UsuńA plan mam masakryczny - codziennie 9 godzin, pewnie dojdą także lekcje dodatkowe u pewnych nauczycieli >_<
Ehhh. Mój plan raczej nie wygląda lepiej od Twojego. xDD
OdpowiedzUsuńChyba nie ma się co zbytnio cieszyć życiem, no nieee? ;p
Byle do piątku. Chociaż, jeśli zajęcia w soboty odpalą, to raczej ... do niedzieli..? xD Hahahahh, To jest już tak absurdalne, że aż śmieszne!
Jak dobrze, że jeszcze mam wakacje! <3
OdpowiedzUsuń