Właśnie wróciłam z 5 kilometrowego spaceru [chole**, ale się narobiłam] i odkryłam, że odwiedził mnie listonosz. Biała paczuszka z moim nazwiskiem, pieczątka z Radwana. Hmm, co to może być?
Otóż, w paczce znajdowała się...
WIDZĄCA :*:*:*
Po 3 tygodniach czekania wreszcie przyszła. Trafiła w końcu w moje łapki [śmiech].
Zaraz zabieram się do czytania :D
Pozdrowienia dla Natashki! :]
3 tygodnie ? Poczta pobija następne rekordy widzę :D
OdpowiedzUsuń♥ !
Aniu, pokazywałam Twój blog Marcie, która prowadzi stronę o literaturze i zainicjowała cykl wywiadów z młodymi pisarzami, miała do Ciebie napisać maila, bo szuka kolejnych autorów:) Także żebyś się tym nie zdziwiła :D
OdpowiedzUsuńCzym tu się przerażać? :P Jedynie wywiad wymaga dużej energii, ja się czułam, jakby ktoś ze mnie wypuścił całe życie :P
OdpowiedzUsuńPrzerażona, bo udzielałam wywiadu tylko raz i to do małej gazetki :P Mam nadzieję, że wymyślę coś sensownego :D
UsuńLuuuzik, w końcu się rozkręcisz :D (Mówi to weteranka w kwestii wywiadów muahahaha lol :P)
Usuń