Witam :*
Jutro luz. Wyjazd do Warszawy sprawia, że lekcji NIE MA.
Zebrałam już zapasy na wycieczkę [czyt. chipsy, żelki i napój] :D
Z okazji wolnego dnia, pozwoliłam sobie na mały wysiłek i pomalowałam paznokcie. Pierwszy raz od początku szkoły. Oczywiście, na czarno <3
Oto mała fotka :D
Poza tym, w świecie mojej twórczości powraca niewielki ruch. Zaczynam poważnie brać się za pisanie Zdrajcy, a także poprawianie Zagadki Arlekina. W międzyczasie kontynuuję pracę nad opowiadaniem Ślad krwi. Być może wena wraca z długiej przerwy.
Dam znać, czy coś się zmienia.
Pozdrawiam!
Moja to cholera chyba nigdy z tych swoich wakacji nie wróci, a o czasie to w ogóle nie mówię...
OdpowiedzUsuńPożyczę ci trochę mojej ^^
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu!
Co ciekawego będziesz zwiedzać w stolicy? :)
OdpowiedzUsuńByliśmy w Muzeum Narodowym, a potem w Złotych Tarasach :D
UsuńOdwiedź mnie! :D
OdpowiedzUsuń